W pierwszej chwili projekt odbiera się jako żartobliwą próbę urzeczywistnienia powiedzonka o bazgraniu „jak kura pazurem”. Prace dyplomowe powinny podejmować i rozwiązywać konkretne problemy, w tym wypadku – wykorzystania pierwotnego i najbardziej naturalnego, jak się wydaje, sposobu notowania informacji końcem palca przez pozostawienie śladu na podłożu. Uznaliśmy tę próbę za udaną – ciekawą, odważną, a przy tym dowcipną – na zasadzie „oka” puszczonego do oglądającego. Pod płaszczykiem żartu kryje się jednak możliwość rozwiązania problemu osób z upośledzeniem motoryki dłoni, pozbawionych kciuka albo pozostałych palców, które nie są w stanie utrzymać tradycyjnego długopisu. Autor pokazuje rozmiar problemu, przywołując dane Państwowego Zakładu Higieny: co roku 4 tys. osób ulegają w kraju urazom kończącym się amputacją kciuka lub palców. Prezentowany produkt obsługiwany jest jednym palcem, na którym w trzech punktach wspiera się oplatająca go konstrukcja. Kombinacja sztywnych i elastycznych materiałów umożliwiać ma swobodne manewrowanie narzędziem. Przy współudziale uczelni zakończył się właśnie proces zastrzegania projektu jako wynalazku.